Reklama społeczna – jakie przynosi korzyści
Co staje nam na drodze do bezpiecznego, przyjaznego dla wszystkich świata?
Odpowiedź jest prosta, choć nieco przykra: my sami.
Jednak zanim zaczniemy źle myśleć o sobie jako o ludziach, warto pamiętać o jednym: nasz gatunek stworzył też jedno, istotne narzędzie, które pomaga walczyć z toksycznym zachowaniem. Mowa tu o reklamie społecznej.
Reklama społeczna a komercyjna
Zgodnie z definicją, reklama społeczna ma na celu wprowadzenie społecznie pozytywnych zmian i promowanie korzystnych postaw. To właśnie ten cel odróżnia ją od zwykłych reklam komercyjnych, które mamy okazję oglądać w przerwie filmu – zamiarem ich twórców jest zachęcenie odbiorców do zakupu lub wypróbowania jakiegoś produktu. Tę różnicę warto mieć na uwadze.
Dzięki reklamie społecznej wiem więcej…
…choć tak naprawdę wiedzieć a mieć świadomość to dwie różne rzeczy. Teoretycznie wiemy, że liczne rodziny w Polsce zmagają się z problemem przemocy domowej – ale czy jesteśmy świadomi, że to się dzieje i to często blisko nas?
Smutną prawdą jest, że w natłoku codziennych spraw, często zapominamy o ludziach w potrzebie. Najczęstszym wytłumaczeniem jest: to nie moja sprawa czy Ja jestem ostrożny – mnie to nie dotknie. Poza tym, kto w wolnym czasie chciałby się zajmować tragicznymi tematami? Reklamy społeczne trwają najczęściej koło minuty – jest to naprawdę niewiele i nic nas nie kosztuje, a być może spowoduje, że coś utkwi nam w głowach.
Reklamy społeczne a chwila przyjemności
Co robisz, widząc palącego kolegę? Jeśli sam jesteś palaczem i wyznajesz zasadę jestem młody, będę się martwił na starość, zapewne dołączysz się i oboje będziecie zadowoleni. Być może tylko na krótką metę, bo kiedy tylko nikotyna przestanie działać, zmusi to was do sięgnięcia po nowego papierosa i tak w kółko… aż w końcu staniecie się niewolnikami nałogu, który zabija rocznie około czterech milionów ludzi. Jeszcze za mało? To co, jeśli powiem ci, że masz aż 33 procent szans na to, że nie dożyjesz sześćdziesiątki?
Przeczytaj także: Jak stworzyć dobry tekst? 11 wskazówek
Takimi i innymi statystykami posługują się w swoich reklamach kampanie antynikotynowe typu „Papierosy są do d…” czy „Nie spal się na starcie”. Wszystko po to, aby poprzez tzw. terapię szokową wpłynąć na odbiorców. Nadzieją jest oczywiście to, że sami przestaną palić – a nawet jeśli tego nie robią, wpłyną na osobę ze swojego otoczenia dotkniętą nałogiem. Reklamy społeczne poprzez odpowiednio dobrane hasła wpływają na widzów, aby zaczęli działać – bo to przecież działanie jest kluczowym narzędziem do naprawiania świata.
Reklamy społeczne narzędziem obrony
Jeżeli jest jedna rzecz, która w sytuacji kryzysowej jest nam najbardziej potrzebna – to jest to rzecz, która daje poczucie bezpieczeństwa. Zadaniem kampanii społecznych jest między innymi doradzanie ofiarom przestępstw i zaniedbań: gdzie mają szukać pomocy, jak odstraszyć sprawcę w sytuacji bezpośredniego zagrożenia, ale też narzędzia, dzięki którym mogą się bronić.
Przykładem jest brazylijska kampania Self Defense Sauce (Sos w samoobronie), której zadaniem było zwrócenie uwagi na przestępstwa popełniane wobec kobiet podczas karnawałów w Rio de Janeiro. Prawie połowa kobiet doświadczyła wtedy jakiejś formy przemocy. Twórcy kampanii wprowadzili inicjatywę w postaci sosu chili jako zamiennika nielegalnego w Brazylii gazu pieprzowego. Rozwiązanie to nie dość, że dało ofiarom agresji możliwość obrony, korzystnie wpłynęło na częstotliwość przestępstw wobec kobiet w Brazylii – zmniejszyła się ona bowiem aż o 38 procent.
Kampanie społeczne w Polsce najczęściej dają namiary na infolinie, gdzie można anonimowo otrzymać pomoc. Przykładami są powszechnie znany telefon zaufania dla dzieci i młodzieży fundacji Dajemy Dzieciom Siłę – 116 111 czy Telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym pod numerem 801 108 108.
Reklama społeczna – podsumujmy!
Zapomnieć rzeczą ludzką, ale dzięki reklamom społecznym możemy łatwo przypomnieć sobie o sprawach, które wpływają na nasze bezpieczeństwo. Oby cień przyziemnych spraw nie przysłonił nam tego, co tak naprawdę najważniejsze. Przecież (skoro już skupiamy się na powiedzeniach) – zdrowie mamy tylko jedno. I będzie mu na rękę, jeżeli wykażemy choć cień zainteresowania.
Autor tekstu: Maria Barylska
No Comment